Ja jestem za strojami kąpielowymi na maxa minimalistycznymi, takimi, w których najlepiej się opalić- stringi i topless:) Chyba, że mówimy o strojach na basen, to wtedy pomysł jest ok:)
Moje marzenie od dłuższego czasu, żeby nie trzeba było za bardzo swoimi rozstępami świecić i ludzi straszyć, a przy tym się źle czuć. Niestety ciężko coś takiego znaleźć i pozostaje basen w spodenkach... ;)
Ciężko o spodenki bez nogawek, ale jeszcze ciężej o inne pośladki. :)) I właśnie zawsze chciałam taki kostium sukienkowaty, ale jak już gdzieś był, to np. w rozmiarze "S"... :-)
podwija się, np. jak wskakuję do wody, pokazuję wtedy pępek. Mnie nie przeszkadza, a wręcz lubię, że się "rusza", bo wtedy wiadomo, ze mam tankini a nie jednoczęściowca. kotwtrampkach
Jeśli już, też bym wolała tankini - jest bardziej wszechstronne, no i pasuje i wysokim, i niskim. Jednoczęściowe kostiumy trzeba by było szyć w przynajmniej dwóch wymiarach wzrostowych/długości tułowia.
spódniczka średnio się nadaje na basen - będzie powodować opór w wodzie, trochę spowalniać i ogólnie przeszkadzać. co innego do zadawania szyku na plaży.
Miałam taki kostium na basen i w pływaniu rekreacyjnym w ogóle mi nie przeszkadzał :)
Jestem bardzo na tak, zwłaszcza jeżeli cena będzie bardziej przystępna niż cena kostiumów zagranicznych. Bardzo potrzebuję jednoczęściowego kostiumu z podtrzymaniem.
interesujący pomysł, skusiłabym się chyba na taki do pływania, problem jest jeden : mam 175 cm wzrostu, długi tułów i jednoczęściowe kostiumy są dla mnie dramatycznie za krótkie
O TAK... kocham sukienki i kostium taki to od wieeelu lat moje niespełnione marzenie - zawsze, jak cudem znajdę coś podobnego i jako-tako pasują miseczki, to dół jest za krótki/za wąski (bo, oczywiście dziewczyna z 73cm pod biustem NIE może mieć więcej niż 90 w biodrach...) albo nie pasuje góra :\
Ja bardzo chętnie bym przygarnęła prosty strój z wbudowanym stanikiem z fiszbinami w sportowym stylu (coś jak Panache Geneva albo Anna), ale żeby można było osobno dobrać długość - o ile coś takiego będzie opłacalne. Chciałam kupić wspomniany model Anna, ale przy obwodzie 65 miałam fiszbiny na brzuchu nawet przy maksymalnie skróconych ramiączkach i za nic w świecie nie mogłam ich dociągnąć na właściwe miejsce. Przy obwodzie 70 z wielkim trudem udało mi się dociągnąć fiszbiny na miejsce, ale cały strój się ciągnął i ściągał biust w dół, a dolna część była wycięta jak w Słonecznym Patrolu. Przypuszczam że przy obwodzie 75 miałabym fiszbiny tam, gdzie być powinny, ale wycięcia na nogi sięgałyby mi do pasa. Taki problem mam we wszystkich strojach, nawet nieuświadomionych - ramiączka zaczynają mi się na wysokości sutków. Tak to jest, jak się ma długi tułów i jednocześnie wysoko osadzony biust.
Genialny pomysł! Jestem pierwsza w kolejce. Jestem dość krągła, marzę o czymś co ukyje brzuszek (drapowania!) a jednocześnie podtrzyma duży biust na miejscu (85HH). Od lat nie byłam na plaży, bo nawet jak znajdę duży kostium (rozmiar 44), to nie trzyma biustu. A retro uwielbiam :))) Co do tankini o którym piszą inne Panie... boję się, że nie ukryje brzuszka, a jednoczęściowy coś by może spłaszczył ;)
jednoczęściowy kostium na każdą figurę - marzenie ściętej głowy. jedna ma więcej tu, druga więcej tam, trzecia 2 metry wzrostu, czwarta ledwo metr pięćdziesiąt. nie wyobrażam sobie jakby to miało działać, nie w firmie, którą *rozlicza się* za minimalną bułkę nad miską, 2 centymatry za krótkie ramiączko i pół centymetra za ścisły obwód. zasadniczo widzę to tylko w opcji szycia na miarę, a kogo by było na to stać...? Chyba bardziej bym była chętna na jakąś fajnie zaprojektowaną kolekcję osobno góra - osobno dół od bikini, w różnych krojach, różnych wzorach, które pasowałyby do siebie, i możnaby je było mieszać ze sobą ;)
hmm, ja powiem tak, ze z przyjemnoscią popatrzę na takie kostiumy, zagapię się na kobietę w takim stylu ubraną (rozebraną?), pokażę zdjęcia znajomym - ale sama sobie nie kupię.. Choć w zaciszu domowym mogłabym poprzymierzać i pewno bym się sobie podobała, ale braknie mi odwagi, by pójśc na basen czy plażę.. kotwtrampkach
No nie :/. A już się ucieszyłam... Nie każdy może sobie pozwolić na paradowanie po plaży w bikini, przynajmniej jeden kostium jednoczęściowy naprawdę by się przydał...
Ja jednak za tankini wciąż lobbuję ;). Mnie nic w wodzie się nie podwija, długość łatwiej dobrać niż jednoczęściowca, krój łaskawszy dla brzucha itd. Mam różne stroje kąpielowe (bo latem, jak jest pogoda, pływam codziennie), ale najczęściej noszę tankini.
Też się opowiadam za tankini. Mam i bardzo sobie chwalę. Brzuch wygląda w nim bardzo okej, a w "rajstopowatych" jednoczęściowcach wyglądam prawie, jak bym była w ciąży. :o
Brzmi fantastycznie !
OdpowiedzUsuńJa jestem za strojami kąpielowymi na maxa minimalistycznymi, takimi, w których najlepiej się opalić- stringi i topless:) Chyba, że mówimy o strojach na basen, to wtedy pomysł jest ok:)
OdpowiedzUsuńA może tankini ? Marze i śnię. W jedynym słusznym kolorze. czarnym oczywiście :)
OdpowiedzUsuńKostium w stylu retro - super! Jednoczęściowy, tak!
OdpowiedzUsuńTAAAAAAAAAAK!!!!
OdpowiedzUsuńMoje marzenie od dłuższego czasu, żeby nie trzeba było za bardzo swoimi rozstępami świecić i ludzi straszyć, a przy tym się źle czuć. Niestety ciężko coś takiego znaleźć i pozostaje basen w spodenkach... ;)
OdpowiedzUsuńOjjj... jak ja nie lubię spodenek zwłaszcza z nogawkami....
UsuńCiężko o spodenki bez nogawek, ale jeszcze ciężej o inne pośladki. :)) I właśnie zawsze chciałam taki kostium sukienkowaty, ale jak już gdzieś był, to np. w rozmiarze "S"... :-)
UsuńBardzo!
OdpowiedzUsuńTak, np. cały gładki czerwony. Tylko błagam, nie w barwach i wzorach tornistra przedszkolaka.
OdpowiedzUsuń:P
UsuńTak, czerwony bądź czarny ... z dużą przewagę czarnego ;)
tankini to dobry pomysł, jednoczęściowy jest niepraktyczny
OdpowiedzUsuńA, że się tak spytam, koszulka od tankini nie podwija się w wodzie ?
OdpowiedzUsuńNie podwija się, jeśli jest odpowiednio skrojona - czyli jest odpowiednio długa i przylega do ciała :)
Usuńpodwija się, np. jak wskakuję do wody, pokazuję wtedy pępek. Mnie nie przeszkadza, a wręcz lubię, że się "rusza", bo wtedy wiadomo, ze mam tankini a nie jednoczęściowca.
Usuńkotwtrampkach
Jeśli już, też bym wolała tankini - jest bardziej wszechstronne, no i pasuje i wysokim, i niskim. Jednoczęściowe kostiumy trzeba by było szyć w przynajmniej dwóch wymiarach wzrostowych/długości tułowia.
OdpowiedzUsuńTAK!
OdpowiedzUsuńspódniczka średnio się nadaje na basen - będzie powodować opór w wodzie, trochę spowalniać i ogólnie przeszkadzać. co innego do zadawania szyku na plaży.
OdpowiedzUsuńMiałam taki kostium na basen i w pływaniu rekreacyjnym w ogóle mi nie przeszkadzał :)
UsuńJestem bardzo na tak, zwłaszcza jeżeli cena będzie bardziej przystępna niż cena kostiumów zagranicznych. Bardzo potrzebuję jednoczęściowego kostiumu z podtrzymaniem.
interesujący pomysł, skusiłabym się chyba na taki do pływania, problem jest jeden : mam 175 cm wzrostu, długi tułów i jednoczęściowe kostiumy są dla mnie dramatycznie za krótkie
OdpowiedzUsuńMnie bardzo cieszy perspektywa pancernego i jednocześnie seksownego kostiumu :). Mam nadzieję, że się rozmiarowo załapię. :) :) :)
OdpowiedzUsuńO TAK... kocham sukienki i kostium taki to od wieeelu lat moje niespełnione marzenie - zawsze, jak cudem znajdę coś podobnego i jako-tako pasują miseczki, to dół jest za krótki/za wąski (bo, oczywiście dziewczyna z 73cm pod biustem NIE może mieć więcej niż 90 w biodrach...) albo nie pasuje góra :\
OdpowiedzUsuńJa bardzo chętnie bym przygarnęła prosty strój z wbudowanym stanikiem z fiszbinami w sportowym stylu (coś jak Panache Geneva albo Anna), ale żeby można było osobno dobrać długość - o ile coś takiego będzie opłacalne. Chciałam kupić wspomniany model Anna, ale przy obwodzie 65 miałam fiszbiny na brzuchu nawet przy maksymalnie skróconych ramiączkach i za nic w świecie nie mogłam ich dociągnąć na właściwe miejsce. Przy obwodzie 70 z wielkim trudem udało mi się dociągnąć fiszbiny na miejsce, ale cały strój się ciągnął i ściągał biust w dół, a dolna część była wycięta jak w Słonecznym Patrolu. Przypuszczam że przy obwodzie 75 miałabym fiszbiny tam, gdzie być powinny, ale wycięcia na nogi sięgałyby mi do pasa. Taki problem mam we wszystkich strojach, nawet nieuświadomionych - ramiączka zaczynają mi się na wysokości sutków. Tak to jest, jak się ma długi tułów i jednocześnie wysoko osadzony biust.
OdpowiedzUsuńbad_cat
O! A może nieco na drugim biegunie - monokini? ;)
OdpowiedzUsuńz cała pewnością - nie
UsuńGenialny pomysł! Jestem pierwsza w kolejce. Jestem dość krągła, marzę o czymś co ukyje brzuszek (drapowania!) a jednocześnie podtrzyma duży biust na miejscu (85HH). Od lat nie byłam na plaży, bo nawet jak znajdę duży kostium (rozmiar 44), to nie trzyma biustu. A retro uwielbiam :)))
OdpowiedzUsuńCo do tankini o którym piszą inne Panie... boję się, że nie ukryje brzuszka, a jednoczęściowy coś by może spłaszczył ;)
jednoczęściowy kostium na każdą figurę - marzenie ściętej głowy. jedna ma więcej tu, druga więcej tam, trzecia 2 metry wzrostu, czwarta ledwo metr pięćdziesiąt. nie wyobrażam sobie jakby to miało działać, nie w firmie, którą *rozlicza się* za minimalną bułkę nad miską, 2 centymatry za krótkie ramiączko i pół centymetra za ścisły obwód. zasadniczo widzę to tylko w opcji szycia na miarę, a kogo by było na to stać...? Chyba bardziej bym była chętna na jakąś fajnie zaprojektowaną kolekcję osobno góra - osobno dół od bikini, w różnych krojach, różnych wzorach, które pasowałyby do siebie, i możnaby je było mieszać ze sobą ;)
OdpowiedzUsuńWiesz... masz świętą rację !.... nie pomyślałam o tym ...ale miło, że ktoś to zauważył ;)
UsuńMądrze prawisz !
hmm, ja powiem tak, ze z przyjemnoscią popatrzę na takie kostiumy, zagapię się na kobietę w takim stylu ubraną (rozebraną?), pokażę zdjęcia znajomym - ale sama sobie nie kupię..
OdpowiedzUsuńChoć w zaciszu domowym mogłabym poprzymierzać i pewno bym się sobie podobała, ale braknie mi odwagi, by pójśc na basen czy plażę..
kotwtrampkach
to też głos rozsądku, o takim aspekcie nie pomyśłałam ....
UsuńTaki strój to marzenie... Ale jak już zauważyły poprzedniczki, potrzebne byłyby co najmniej trzy długości tułowia... Czy to jest realne wogóle?
OdpowiedzUsuńTrzy długości razy 180 rozmiarów staników to nam daje .... nie, to nie realne !!!
UsuńA może zapięcie typu body by było rozwiązaniem na potrzebę różnych długości? O parę centymetrów poszerza zakres :)
UsuńEhhh... i tak oto propozycja zostanie skreślona z powodu swej utopijności ....
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ WSZYSTKIM
Zwłaszcza tym, które reprezentują tzw.głos rozsądku
Przyznam, że mnie go czasem brakuje ;)
No nie :/. A już się ucieszyłam... Nie każdy może sobie pozwolić na paradowanie po plaży w bikini, przynajmniej jeden kostium jednoczęściowy naprawdę by się przydał...
OdpowiedzUsuńJa jednak za tankini wciąż lobbuję ;). Mnie nic w wodzie się nie podwija, długość łatwiej dobrać niż jednoczęściowca, krój łaskawszy dla brzucha itd. Mam różne stroje kąpielowe (bo latem, jak jest pogoda, pływam codziennie), ale najczęściej noszę tankini.
OdpowiedzUsuńTeż się opowiadam za tankini. Mam i bardzo sobie chwalę. Brzuch wygląda w nim bardzo okej, a w "rajstopowatych" jednoczęściowcach wyglądam prawie, jak bym była w ciąży. :o
OdpowiedzUsuń